Stanisław Michalkiewicz przygotowuje nas do II tury wyborów prezydenckich i scenariuszów przyszłych prezydentur, także o okazji przetestowania obu kandydatów do urzędu Prezydenta RP na okoliczność dbania o polskie interesy państwowe
+1
+1
+1
+1
+1
+1
Panie Redaktorze, wiem, że panują upały, ale chyba nie na tyle, żeby cokolwieczek chrzanić… Otóż za dużo czasu poświęcił pan niejakiemu biedroniowi – „przywódcy sodomitów” i wynikowi, jaki uzyskał. Zwrócić pragnę Pana uwagę na fakt znany mi bezpośrednio w środowisku małego miasteczka pod Warszawą. Mieszka tu kilku sodomitów, na których nikt nie zwraca uwagi, bo i po co? Ale czasami się z takim rozmawia, bo dlaczego nie? I otóż z takiej jednej rozmowy wynikło, że przeciętny sodomita nienawidzi wręcz różnych śmieszków, biedroniów czy rabiejów. A już o głosowaniu na takich farmazonów mowy nie ma. Dlaczego? Bo wymienieni najgłośniejsi sodomici popsuli cichy żywot zwyczajnych szarych, można rzec sodomitów, swoimi dzikimi wybrykami. I są trochę na widelcu. Mała rzecz, bo co nas to może obchodzić, ale jest faktem, że nie wszyscy tzw geje głosują na tych dziwacznych „swoich”. Na razie, o, właśnie, dobra psu mucha – znika biedroń i cała ta fatalna grupka zwana „wiosną”. I to samo dotyczy znikającej formacji ZSL/PSL. Proszę zauważyć, nareszcie doczekaliśmy się po tylu latach końca komuszego stada w Polsce, pochodzącego z PZPR I ZSL. I to jest najważniejsze.