U swego zarania cywilizacja Zachodu potrafiła uznać za najmądrzejszego filozofa, który wiedział, czego nie wie.
Dziś, pogrążona w starczym kryzysie, obsiedziana jest przez ekspertów, którzy wszystko wiedzą najlepiej, albowiem posiedli wiedzę „naukową”. O tym, że ta wiedza nie daje żadnej pewności, tylko rozzuchwalające do popełniania piramidalnych głupstw poczucie nieomylności, parę razy już tu opowiadałem. Ale tym razem przeciwstawimy „nauce” – naukę. A to dzięki książce prof. Grzegorza M. Malinowskiego „Ekonomia Niepewności, czyli jak nie być frajerem”.
+1
2
+1
+1
+1
+1
+1