Zwazywszy , ze w dzisiejszych czasach przemyslowe hodowle zwiwrząt są prawdziwymi salami tortur i obozami koncentracyjnymi, to własnie choćby po to, aby te zjawiska wyeliminować.
Zważywszy na przeogromny popyt, raczej już nie się nie da.
Nie starczyłoby babć na wsiach z ich kurkami, zeby zaspokoić fanaberie codziennego jedzenia kurczaka. Z czasem pewnie by i babcie zjedli :))
Odwrót od spożywania mięsa to raczej utopia, chociaż warto walczyć o zmniejszenie jego spożycia. Ale na pewno warto walczyć o ludzki stosunek do zwierząt.
Znajdz dieta zasadowa i rak.Rak rozwija sie najlepiej w srodowisku kwasowym .Najbardziej zakwaszaja organizm produkty zwierzece.Dieta veganska,ale koniecznie ekologiczna to podstawa w walce z rakiem.Jak najmniej cukru.Cukier to paliwo dla komorek rakowych.
Jako człowiek nie jedzący mięsa i produktów mlecznych od połowy swojego długiego życia, mogę śmiało powiedzieć, że było warto. Dla zdrowia było warto. Tym bardziej, że byłem świadomy swej wiedzy, prowadzony przez lekarza, wychodzącego poza nakazy sponsorowanego Instytutu Żywienia i Żywności. Raczej badania Lekarzy medycyny świadomej czy ogólnoświatowy wieloletni program badawczy China Project były tu kompasem. Oraz zwykły ludzki zdrowy rozsądek.
W dzisiejszych czasach wydaje się to nawet koniecznością, by co najmniej ograniczyć zdecydowanie zbyt duze przebiałczenie diety.
Nie wchodząc w szczegóły- kwestia zrowotna nie ulega wątpliwości.
Z drugiej strony : uciekłem z niemal wszystkich stron dla wegan, gdyź to co teraz nazywane jest wegaństwem, jest jego karykaturą, podszytą lewacką indoktrynacją i wołającą o interwencje co najmniej tabunu najlepszych psychologów.
Dotyczy to równieź zacietrzewionych mięsozerców, którzy nie widzą sensu zycia bez solidnej porcji mięsa.
Mięso mozemy jeść i je strawimy i przyswoimy lecz kompletnie nie musimy. Wszystko co potrzeba nam do zycia, albo mamy w roslinach, albo sami produkujemy endogennie. Z tym juz na poziomie wiedzy prawdziwej się nie dyskutuje.
Ze swej strony pozostałem przy jajkach i maśle- jedynych produktach odzwierzęcych.
Zawsze najwazniejsza jest w tym wszystkim równowaga między szeroką świadomością, zdrowym rozsądkiem i empatią.
Serdeczne uściski
Przeżyć to się pewnie da… ale po co?
Zwazywszy , ze w dzisiejszych czasach przemyslowe hodowle zwiwrząt są prawdziwymi salami tortur i obozami koncentracyjnymi, to własnie choćby po to, aby te zjawiska wyeliminować.
Inaczej się nie da?
Zważywszy na przeogromny popyt, raczej już nie się nie da.
Nie starczyłoby babć na wsiach z ich kurkami, zeby zaspokoić fanaberie codziennego jedzenia kurczaka. Z czasem pewnie by i babcie zjedli :))
Odwrót od spożywania mięsa to raczej utopia, chociaż warto walczyć o zmniejszenie jego spożycia. Ale na pewno warto walczyć o ludzki stosunek do zwierząt.
Znajdz dieta zasadowa i rak.Rak rozwija sie najlepiej w srodowisku kwasowym .Najbardziej zakwaszaja organizm produkty zwierzece.Dieta veganska,ale koniecznie ekologiczna to podstawa w walce z rakiem.Jak najmniej cukru.Cukier to paliwo dla komorek rakowych.
Autor nie dodal ze veganie sa najbardziej agresywnymi ludzmi na swiecie !! a wytlumaczenie jest proste -nie jedzac miesa mozg jest w..ny 🙂
Większej głupoty już od dawna nie słyszałam…
Jestem wegetarianem (NIE-weganem) i zachecam kazdego.
Weganizm to zło. Jedzenie mięsa jest bardzo ważne.
Nie jestem weganem, ale jak gość musiał się nawysilać aby usprawiedliwić swoje wpiepszanie mięsa.
Jako człowiek nie jedzący mięsa i produktów mlecznych od połowy swojego długiego życia, mogę śmiało powiedzieć, że było warto. Dla zdrowia było warto. Tym bardziej, że byłem świadomy swej wiedzy, prowadzony przez lekarza, wychodzącego poza nakazy sponsorowanego Instytutu Żywienia i Żywności. Raczej badania Lekarzy medycyny świadomej czy ogólnoświatowy wieloletni program badawczy China Project były tu kompasem. Oraz zwykły ludzki zdrowy rozsądek.
W dzisiejszych czasach wydaje się to nawet koniecznością, by co najmniej ograniczyć zdecydowanie zbyt duze przebiałczenie diety.
Nie wchodząc w szczegóły- kwestia zrowotna nie ulega wątpliwości.
Z drugiej strony : uciekłem z niemal wszystkich stron dla wegan, gdyź to co teraz nazywane jest wegaństwem, jest jego karykaturą, podszytą lewacką indoktrynacją i wołającą o interwencje co najmniej tabunu najlepszych psychologów.
Dotyczy to równieź zacietrzewionych mięsozerców, którzy nie widzą sensu zycia bez solidnej porcji mięsa.
Mięso mozemy jeść i je strawimy i przyswoimy lecz kompletnie nie musimy. Wszystko co potrzeba nam do zycia, albo mamy w roslinach, albo sami produkujemy endogennie. Z tym juz na poziomie wiedzy prawdziwej się nie dyskutuje.
Ze swej strony pozostałem przy jajkach i maśle- jedynych produktach odzwierzęcych.
Zawsze najwazniejsza jest w tym wszystkim równowaga między szeroką świadomością, zdrowym rozsądkiem i empatią.
Serdeczne uściski
Publikowanie filmików tego ignoranta, który powiedział, że jajek w sklepach nie będzie, bo pojechały do Chin to już jest sroga przesada. Litości!
https://youtu.be/JFRu2e89BSY